poniedziałek, 6 stycznia 2014

siostro, nerkę!

Obie na prezent, i obie poszły już w ludzi. Dlatego zdjęcia zrobione na szybcika publikuję z kronikarskiego obowiązku i... żeby się pochwalić, bom zadowolona z siebie, jak niedźwiedź, który objadł się miodem :) Fajnie mi wyszły, nie?

Pierwsza z materiałów "garniturowych" i z zieloną podszewką miała być uniwersalna, bo prezent był losowany i mógł się trafić kobietce, a równie dobrze facetowi. Trafił się facetowi :)

niestety, zielona podszewka nie chciała dać się sfotografować z lampą błyskową 

Druga, uszyta dla nastolatki, której bardzo spodobał się jeans w gwiazdki, wylądował pod choinką. Podszewka z koszulowej bawełny w paseczki.

nerka ma dużą kieszonkę z przodu, mniejszą na "pleckach" i zupełnie maleńką w środku dużej kieszonki

rozdziawiony środek nerki z najmniejszą kieszonką

kieszonka na "pleckach"



Wykroju długo szukałam, ale to, co było dostępne w guglu nie zadowalało mnie, a te modele, które mi się podobały  - do nich wykroje nie były dostępne. Dlatego sama pokombinowałam i tak! Zabawiłam się w pseudoprojektantkę i voila! Stworzyłam swój własny autorski model :) Wyszła nieduża nerka, która się dobrze układa na biodrze. Tak mi się to spodobało, że mam w planach projekt na torebkę :)

a kolejne nerki już skrojone - będzie kolejnych 5 sztuk, w tym jedna złota! Jeszcze nie mają właścicieli.

ps. Jeśli bywacie na konferencjach, szkoleniach i takich tam i dostajecie smyczki z identyfikatorami, nie wyrzucajcie ich. Czasem są przy nich przydatne klamerki (zapięcia), które można wykorzystać  :) 

13 komentarzy:

  1. Witam !!!
    To się postarałaś ,fajny dodatek do garderoby .
    I jest gdzie co schować .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, oczywiście szewc bez butów chodzi... ja jeszcze własnej nie mam hahaha, jak dotąd, wszystkie były wersjami eksportowymi :)

      Usuń
  2. Super! Ja mam jakieś dziwne lęki przed nerkami :D tzn wydają mi się trudne do uszycia, tym bardziej podziwiam :) Twoje wyszły bardzo ładne i dokładnie wykończone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, nie są takie trudne :) i całkiem szybko się szyje

      Usuń
    2. Z refleksem szachisty dopiero zauważyłam tytuł posta i padłam ze śmiechu... :) Wyobraźnie ruszyła :) :) :) :):):)

      Usuń
  3. Superaśne nereczki, podziwiam za stworzenie własnego wykroju! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, oczywiście w takich sytuacjach zadziałała metoda "panika też technika"; potrzebna była nerka i jakoś to poszło, ale nie wiedziałam na początku od czego zacząć :)

      Usuń
  4. Super! Ja wprawdzie nie nastolatka już, ale podoba mi się ta w gwiazdki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, gwiazdki jak dotąd górą :) zbierają pozytywne komentarze hihihi może dlatego, że takie dziewczyńskie są :)

      Usuń
  5. Fajnie że jeszcze kieszonka jest w środku no i widać że naprawdę starannie uszyte, super :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za miły komplement :) sama podziwiam Twoją staranność w wykończeniach :)

      Usuń
  6. eeej, czaderskie są! a ta garniturowa to w ogóle wymiata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Rawka, w planach jest też taka z dresówki :)

      Usuń

...a tu poproszę o komentarze, uwagi i zażalenia
(ps. do dowołania - blokuję anonimowe komentarze, bo jakaś maszyna spamująca zasypuje mi skrzynkę durnowatymi wpisami)

LinkWithin