środa, 30 kwietnia 2014

Mój pierwszy facet



...jeszcze gorący ;) hihihi... bo powstał minionej nocy. To był sprint, by zdążyć z zamówieniem złożonym na żołnierza. To pierwsza lalka płci tej brzydszej. Miał być męski - to jest! Prawda? Facet został wyposażony przez...nie przez naturę, ale przeze mnie, bardzo szczodrze (wedle zamówienia). Niestety nie mogę pokazać szczegółów, bo musiałabym blog oznaczyć jako nie wskazany dla niepełnoletnich ;)
Lalka ma być prezentem dla pewniej kobietki w Zachodniopomorskim. 



Żołnierz zdążył się zadomowić w pracowni, choć był tam tylko kilka godzin. Nie próżnuje - nie ma co?! Zrobił wrażenie na Rusty i Jaśce. Obie się w nim zadurzyły 
  - ale to między żołnierzem i Jaśką zaiskrzyło. 
 

Niestety... nie ma żadnych szans na płomienny romans... choć Jaśka już snuła plany, jakie to slipy mu uszyje :)   

 Chłopak wyrusza jutro nad morze. 
Szybki jest... a nad morzem... jakiś nowy port się zawsze znajdzie (choć to nie marynarz, a starszy szeregowy z wojsk lądowych). Ma chłopak podejście do kobiet (komplementy, kwiaty...), to sobie poradzi. A w nowym porcie? Wiadomo ;) Witaj przygodo!

Tylko w pracowni znów babiniec. Trzeba by zorganizować dziewczynom jakieś męskie towarzystwo ;)

5 komentarzy:

  1. Bombowy żołnierzyk - nie ma to jak facet w mundurze i do tego dobrze wyposażony! ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. uśmiechnęłam się czytając ten post :) mój facet był 11 lat w wojsku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnej urody łamacz serc kobiecych! (A że kilka złamie - nie mam wątpliwości) :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ha! wiedziałam, że mundur wywoła emocje :) bo za mundurem... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny jest! jak i cała pozostała ekipa;)

    OdpowiedzUsuń

...a tu poproszę o komentarze, uwagi i zażalenia
(ps. do dowołania - blokuję anonimowe komentarze, bo jakaś maszyna spamująca zasypuje mi skrzynkę durnowatymi wpisami)

LinkWithin