piątek, 12 października 2012

Jak na 1,3 metra zorganizować pracownię?

Ohohoho... to wyzwanie... ale okazuje się, że nie takie znów niewykonalne J Po przeprowadzce do mniejszego starego/nowego mieszkania z racji tego, że zebrany majątek ruchomy musieliśmy z moim osobistym Domownikiem skoncentrować z ponad siedemdziesięciu do niecałych pięćdziesięciu metrów kwadratowych, zrezygnowałam z pomysłu własnego biurka. Jako, że uparłam się na duży artdecowski stół i sześć krzeseł w naszym minisaloniczku połączonym z kuchnią i oddzielną sypialnię oraz gabinecik dla pracującego piórem mojego Domownika, na moje biureczko nie starczyło miejsca. Nie starczyło na własne moje życzenie.

Po prawie roku zamieszkiwania naszego mieszkanka, pieszczotliwie zwanego „norką” (bo jest baaardzo przytulne i nasze-fajne) brak biurka jednak zaczął mi się konkretnie dawać we znaki. Bo albo można mieć piękny stół i krzesła, albo rozłożony na nim twórczy bajzel. Trochę zaczęło mnie to osłabiać. Stąd pomysł na mini-pracownię w sypialni. Ale jak tu wcisnąć pracownię na miejsce na ścianie o szerokości 1,3 m? ano chyba się da... a jak wyjdzie, to się okaże w praktyce. W planach to wygląda tak:
Krok pierwszy poczyniony został w ostatnią niedzielę w Ikei. Biurko o szerokości 105 cm i głębokości 50 cm stoi pięknie zmontowane z pomocą Domownika na swoim miejscu. Jeszcze szafki, półki i pudła, które mam w planach uszyć, jak tylko wymyślę, czym je usztywnić i za jakiś miesiąc do półtora moja mini pracownia uśmiechnie się do mnie pełną gębą J


Lubię planowanie z Ikeą. Choć można wiele powiedzieć o jakości ich niektórych produktów, to jednak pod względem użyteczności, praktyczności i designu są dla mnie niedoścignieni. Wybrałam zatem biurko MICKE w kolorze białym połączonym z okleiną imitującą kolor brzozy, szafki łazienkowe LILLÅNGEN (a co mi tam, przecież nie mają napisane na frontach, że są łazienkowe :) i półki (ale nad nimi muszę się jeszcze zastanowić). Kilka innych drobiazgów też pochodzi z Ikei, jak np. fioletowe doniczki z zawieszkami, które oryginalnie były w kolorze blachy, a ozdobiłam je decoupage motywem lawendowym. Z racji tego, że biureczko jest niewielkie, postanowiłam wykorzystać bardziej ścianę i tak: po prawej stronie zawiśnie organizer na bieżące projekty, wykroje i numery Burdy (półka ścienna na gazety KVISSLE), a po lewej na ścianie przykleję korkowe podstawki, żeby do nich potem przypinać notatki i pomysły wszelakie, żeby mi nie umknęły (no cóż jestem wzrokowcem).
Dominujące kolory to oczywiście imitacja brzozy i kolor bordo (bo w takich kolorach wcześniej urządziliśmy sypialnię). Na ścianie jest kawa z mlekiem. Dziwne zestawienie kolorystyczne, ale jakoś gra ze sobą, przynajmniej moim skromnym zdaniem :)

PS. to dziwne cudo o wymiarach 38 x 50, w bordowy wzorek, to mój odziedziczony, po Babci mojego Domownika, Łucznik z lat 60. Jego walizka też przejdzie recycling. Okleję je tkaniną, którą wybiorę na pudła. Oj nie mogę się doczekać efektu końcowego... oj nie mogę...

10 komentarzy:

  1. Nielada wyzwanie. Ja swojego czasu robilam stolik ze starej singerki, niestety juz nie dzialajacej.

    Ja za Ikea nie przepadam. Chociaz niektore meble daja rade.
    Nielubie natomiast tych wszystkich obrazow drukowanych w ilosciach hurtowych. Zadna to oryginalnosc. Lepiej samemu zrobic porzadna fote, powiekszyc i wydrukowac na wielkoformatowym plotnie. Chociaz to tez taka zadna jak dla mnie praca. Chyba zbyt malo pracochlonna a przez to taka byle jaka?

    Czekam na efekt koncowy Twojej pracowni.
    Promyki ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak wyszedł Ci ten stolik? Mam jeszcze inną maszynę, jeszcze starszą od tego Łucznika. To maszyna od mojej Babci, która już nie bierze się za szycie - to też łucznik, ale taki jeszcze bardziej staruteńki, ma tylko stębnówkę. Za to główka maszyny cukierek - czarna w czerwono-rudo-zielone motywy florystyczne :)

      Usuń
  2. witam serdecznie.
    tak wpisalam sobie w google jak zorganizowac sobie pracownie i przeczytalam sobie co tu stoi napisane. podziwiam pomyslowosc. jestem pewna, ze efekt jest swietny
    ja mam miejsce, ale troche mi nie idzie okielznanie tej przestrzeni.
    pozdrawiam wiedzme oraz Domownika
    jolqoo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) prace nad pracownią jeszcze nie zostały zakonczone. Jest już biurko, półki i krzeszło, ale brakuje jescze detali i wykończeń, które mają dodać trochę uroku. Na razie panuje tam umiarkowany bałagan... ale w najbliższym czasie planuję zrobić "ubranko" na stare krzesło, okleić stary futerał na maszynę i uszyć pojemniki na krawieckie przydasie... mutlo-dużo-pracy jeszcze :)
      jolqoo - jeśli prowadzić bloga lub stronę www ze swoim rękodziełem - daj znać :)

      Usuń
    2. Super wiesci. Powodzenia.
      Bardzo milo sie podobaja twoje prace . Jasiowa kolderka piekna i zakotwiczona
      ja Dzis po powrocie z biblioteki gdzie korzystam z internetu. Pojechalam na spacer nad ocean. Wiem , ze to zamiast ogarniania przestrzeni. Ale coz zlego w zbieraniu sil.
      Wiesz ja w ostatnim czasie uszylam
      kilka sercakow ozdob
      poduszek
      kilka drobnych projektow na szydelko i duty
      niestety nie mam bloga w wersji elektronicznej. Robie jednak zdjecia. Czyli podziele sie swoim kraftem
      mam nadzieje
      ze w najblizszym czasie kupie laptopa i bede miala narzedzia do prowadzenia bloga. Mam zeszyt ze swoimi projektami lubie pisac. Odezwe sie jutro, jak bede miala dostep do internetu . Teraz pisze na telefonie. Pozdrowienia z Kilrush na zachodnim wybrzezu Irlandii

      Usuń
    3. no to trzymam kciuki za zakupy sprzętowe :) koniecznie musisz zaprezentować swoje dzieła - opis jest zachęcający.
      PS. mieszkasz w bardzo malowniczym i nie tłocznym miejscu, pogooglałam sobie trochę :)

      Usuń
  3. ale opisalam sie przed chwila na telefonie i nie wyslalam zdaje sie. wchodze na komputerze, a tu pusto.
    eh
    tak nietloczno tu
    kilka tygodni temu bylam w Krakowie i przez 5 dni spotkalam wiecej ludeczkow niz tu przez rok;)
    ale mi to odpowiada
    sprobuje wyslac linka do moich kolczykow( przygoda zaczela sie w 2009)
    https://picasaweb.google.com/104108609711267541602/JolkoweKolczyki02#
    napisz, czy udalo ci sie poogladac
    pozdrawiam tymczasem

    OdpowiedzUsuń
  4. ps.mam jeszcze zdjecia dwoch pierwszych lal uszytych dla Elizy Banickiej
    http://www.garnek.pl/jolqoo/22196581/kinga-i-truskawka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...to teraz się nie wywiniesz :) czekam na bloga :) Robisz fajne rzeczy i do tego ładne zdjęcia. Bardzo mi się podobają te z kolczykami. ps. Fajnie, że brałaś udział w szyciu lalek dla Elizy :)

      Usuń
    2. zapomnialam powiedziec, ze zdjecia
      robily :Asia Kasia i Ola
      Ps. Dzis bylam kilka godzin w podrozy i kilkapowstala seria elementow do Irish lace:
      Clematis
      Irish charp
      i kilka supelkow Czyli Clones knots
      zakupilam kilka pojemnikow na moje "bitsy "
      Ogarniam czyli staram sie zapanowac
      przyklad znaczy biore dobry ze mozna sie uczyc cale zycie
      do uslyszenia!

      Usuń

...a tu poproszę o komentarze, uwagi i zażalenia
(ps. do dowołania - blokuję anonimowe komentarze, bo jakaś maszyna spamująca zasypuje mi skrzynkę durnowatymi wpisami)

LinkWithin