niedziela, 6 stycznia 2013

Jej wysokość Tilda w służbie folkloru

Dziś kolejny z prezentów podchoinkowych, jakie wykonałam w zeszłym 2012 roku. Prezentacja odbywa się dopiero teraz, bo wcześniej w przedświątecznej gorączce nie zdążyłam ze zdjęciami. Zatem teraz zdjęcia z miejsca stałego pobytu Pani Tildy Ludowej, gdzie trafiła prosto spod choinki.
Lubię czasem coś zamieszać, by coś znanego i opatrzonego miało swój nowy sznycik. Z Tildą Ludową chyba mi się udało, choć dla niektórych to „dziwne wcielenie” Tildy może być zaskakujące. Pomysł na Tildę Ludową powstał już dawno. Mama mojego Domownika kolekcjonuje lalki. Kolekcja jest imponująca i trudno jest tutaj czymś zaskoczyć J Od lalek porcelanowych, po szmaciane w strojach z epoki przez te w strojach ludowych. Pochodzę z Suwalszczyzny i chciałam wręczyć lalkę w stroju, który by odzwierciedlał tamte strony. Jednak konia z rzędem temu, kto by taką gotową lalkę znalazł gdziekolwiek w sklepie, Cepelii, czy ośrodkach promocji regionu. Nic, ani widu ani słychu.
Zatem pojawiła się pierwsza myśl – uszyję lalkę sama. Te, z Was które szyją zapewne wiedzą, że od pomysłu do realizacji droga może być długa i wyboista... To, że to będzie Tilda, wiedziałam od początku, bo nigdy wcześniej nie szyłam lalki wg tego wzoru, a miałam ochotę.

To, jak taka lalka w stroju ludowym powinna być ubrana i w jakich kolorach to już była niestety dłuższa bajka. Internet w tym przypadku nie był łaskawy. Wujek Google wypluł z siebie jedynie strzępki informacji i prawie zero wiarygodnych ilustracji – jedną czarnobiałą rycinę i zdjęcia ludowych zespołów muzycznych z Suwalszczyzny. Trudno wnioskować coś o kolorach z czarnobiałego obrazka, a tym bardziej trudno zaufać strojom zespołów, które wzorami ludowymi byłby jedynie inspirowane... Cóż robić? Cóż robić?

Ha! I tu z pomocą przyszło mi tradycyjne źródło informacji i błogosławieństwo mieszkania w stolicy – Biblioteka Narodowa to było to
J Znalazły się i opisy, i obrazki, także w kolorze, a wszystko zgrabnie opisane przez Pana Pokropka, który tereny Suwalszczyzny objeździł za młodu motocyklem, a kilka lat temu wydał piękną książkę o sztuce ludowej z tamtych terenów – „Ludowe tradycje Suwalszczyzny”. Korzystałam też z innych źródeł, o czym na końcu tego postu. Potem już tylko jeden wieczór  tête-à-tête z maszyną do szycia i ta-daaam... Tilda Ludowa w pełnej krasie. 

ręcznie haftowany fartuch :) 
i koronkowa halka :) 



Dla entuzjastów Suwalszczyzny, a także dla frików zafascynowanych polską sztuką ludową podaję źródła, z których korzystałam:
  • M. Pokropek, Ludowe tradycje Suwalszczyzny, ROKiS Suwałki 2010
  • M. Pokropek, Suwalszczyzna. Świat pogranicza, Suwałki2009
  • M. Pokropek, Wytwórczość i sztuka ludowa Pojezierza Suwalsko-Augustowskiego, Warszawa 1979
  • Wojciech Gerson, litografia: Ubiory ludu polskiego, XIX w.  
  • O Suwalszczyźnie (jeszcze w XIX wieku) pisali Oskar Kolberg oraz Aleksander Połujański.
Szczególnie warta polecenia jest pierwsza pozycja – pięknie wydana, ciekawie napisana i bynajmniej nie po łebkach, a do tego interesująca nie tylko dla entuzjastów folkloru. Z niej pochodzą poniższe cytaty.

Uwaga ta część nie jest o jest o szyciu (choć o modzie) oraz przeznaczona jest dla tych najbardziej wytrwałych. Osoby o małej cierpliwości i nielubiące słowa pisanego o modzie dawnej proszone są o zaprzestanie dalszego czytania :)

Kobieta jest ubrana w niebieską spódnicę do kostek, biały fartuch u dołu  z czerwonym haftem, zielony serdak i w białą koszulę z kołnierzykiem z haftem. Na głowie ma biały zawój, przez plecy i ramiona przerzuconą białą płachtę, na nogach czarne pantofle, płytkie, na niskich obcasach.  - Tak M. Pokropek napisał o stroju z okolicy Suwałk, natomiast o stroju augustowskim pisał tak - Kobieta ubrana jest w długą, pasiastą spódnicę w niebieskie prążki, biały fartuch i białą koszulę z długimi rękawami oraz niebieski gorset. Na głowie ma szeroką, biała wstążkę z niebieskimi przeszywanymi prążkami.
A.Połujański stroje Suwalszczyzny w XIX w. opisywał: Tak dziewczęta, jak i mężatki pokrywają głowę chustką wielką, wełnianą, kolorową, układając je w kształcie zawoju. Na nogach pończochy białe, latem niciane, zimą wełniane i trzewiki skórzane, płytkie bez obcasów.
Z kolei najbardziej znany polski etnograf Oskar Kolberg w podobnym czasie, co Pan Połujański o ludowych strojach Suwalszczyzny pisał: Kobiece spódnice są tu sukienne, po większej części przerabiane w paski i kratki różne; odzienie wierzchnie: sukienna Wołoszyna, długa za kolana, siwa, zapinana na haftki, bez rozporku, w tyle marszczona, rękawy wąskie. Na głowie chustka różnokolorowa. U niewiast widać tu czepka garnirowane; chustki wiążą nie zostawiając końców (czyli znów zawój J ). Czepce garnirowane to były takie toczki obszyte wstążkami/tasiemkami lub w całości wykonane z koronek. Czecpce te były noszone pod chustami, tak że widać było je tylko trochę na czole.

uff i dobrnęliśmy do końca...
Ps. dzisiejszy wpis jest z dedykacją dla uroczej Gosi z Zielonej Hałdy :) 

10 komentarzy:

  1. gosiazzielonejhaldy6 stycznia 2013 21:09

    łaaaaaaaaaał jestem pod wrażeniem!!! p.s. Dziękuje pięknie za dedykację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo proszę :) i proszę tu do mnie zaglądać urocza Hałdzianko :)

      Usuń
  2. Urocza wersja tildowej panienki. Ps. Nie mam nic przeciw zapytaniu do Weronki o siemie leniane u mnie, ale czy u mnie ona je przeczyta? O lnianej mące przeczytasz tutaj -> http://rawfoods.pl/sklep/raw-maki/mka-lniana/
    Pozdrawiam i mimo wszystko zapraszam na zdrowe candy u mnie. =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dziekuję za namiar na mąkę. Mam zamiar ją wypróbować :)

      Usuń
  3. Tak właśnie rozmawialiśmy przed Świętami w rodzinie, że najfajniejsze są prezenty zrobione własnoręcznie. Piękna Tilda w suwalskim stroju.
    Pozdrowienia od Największej (Suwalskiej) Wariatki na Świecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Suwalska Wariatko :) w przyszłym roku zamierzam kontynuować :)

      Usuń
  4. Świetna gospocha zapraszam też do mnie http://klubtilda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

...a tu poproszę o komentarze, uwagi i zażalenia
(ps. do dowołania - blokuję anonimowe komentarze, bo jakaś maszyna spamująca zasypuje mi skrzynkę durnowatymi wpisami)

LinkWithin