Rusty to cheeky girl... rudzielec z psotnym błyskiem w oku. Ma 51 cm wzrostu, lubi biegać i wariować - jak na prawdziwą chłopczycę przystało. Chłopczyca, ale w sukience - bo też kokietka z niej jest także.
Rusty we własnej osobie - ta-dam!
Inspiracją do tej lalki była rzeźba „Dziewczyna” 1/5 - Sebastiana Pańczyka.
Widywałam tę rzeźbę podczas spotkań w biurze jednej z warszawskich kancelarii
i choć było to dobrych kilka lat temu, obraz tej dziewczyny utkwił mi w głowie.
I teraz zmaterializował się w postaci Rusty :) Przy pomocy pewnej uroczej Marty
udało mi się także odnaleźć fotografie rzeźby. Fotografie te oraz inne prace artysty
można obejrzeć na jego stronie internetowej, klikając wyżej - na jego nazwisko.
Widywałam tę rzeźbę podczas spotkań w biurze jednej z warszawskich kancelarii
i choć było to dobrych kilka lat temu, obraz tej dziewczyny utkwił mi w głowie.
I teraz zmaterializował się w postaci Rusty :) Przy pomocy pewnej uroczej Marty
udało mi się także odnaleźć fotografie rzeźby. Fotografie te oraz inne prace artysty
można obejrzeć na jego stronie internetowej, klikając wyżej - na jego nazwisko.
Dziewczyna 1/5 - Sebastian Pańczyk
O! Jestem pod wrażeniem - jedna z ładniejszych, ciekawszych i najoryginalniejszych lal, jakie ja widziałam w necie i do tego pierwsza uszyta przez Ciebie - gratuluję! :-)
OdpowiedzUsuńgratuluję! bardzo dobra robota! :) Rusty jest świetna!
OdpowiedzUsuńJest świetna i bardzo oryginalna!
OdpowiedzUsuńNie gadaj że uszyłaś tą lalkę...poczekaj niech zbiorę szczękę z podłogi...myślałam że to jakaś kupiona gdzieś za granicą na wzór czy cuś :O
OdpowiedzUsuńPrzecież to czysty artyzm!!! Genialna praca!
Dziewczyny wielkie dzięki za słowa uznania, bardzo mnie motywują. Kinga, moja, moja - jak najbardziej moja :) kolejne już na warsztacie...
OdpowiedzUsuńwow! nic dodać nic ując do komentarzy dziewczyn. Właśnie uszyłam pierwszą w życiu szmaciankę, i teraz patrząc na Twoja zbieram jak poprzedniczki szczękę z podłogi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńI buty jakie bombowe!!!!, wszystko!
UsuńTo już teraz wiem o jakim rudzielcu dziś była mowa :) Lalka wyszła fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńdzięki Wam ogromne - ha mam teraz jeszcze większą motywację, by tworzyć kolejne - a pomysłów pełna głowa - oj nie pośpię sobie w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńJest prze-śli-czna! Cieniowanie twarzy zrobiłaś po mistrzowsku!
OdpowiedzUsuń